Bransoletka zaczęła powstawać już w grudniu, no ale skończyłam ją dopiero ostatnio.
Baza wykonana z koralików Toho 11/0 w kolorze hematytu, wypełniona koralikami Fire Polish w srebrno-czarnych odcieniach. W słońcu świeci się cudownie :)
A ja właśnie zaraz wybieram się na kolejny, drugi już tatuaż (chyba się uzależniam?) mam nadzieję, że wyrobię się w jedną sesję, ale będzie piękny <3
Przepiękna ta Twoja caprice! Piękne kolorki :) Sama jakiś czas temu też taką poczyniłam, niestety nie uzyskałam zaokrąglonego kształtu :/ wina oczywiście moja, bo użyłam nici a nie żyłki. Buziaki :***
OdpowiedzUsuńŚwietna jest! :)
OdpowiedzUsuńGenialnie wygląda. :D Szkoda tylko, że tak szaro wygląda. Chociaż w słońcu pewnie się pięknie mieni. :)
OdpowiedzUsuńWidziałam wzór (snap) i zdecydowanie chcę zobaczyć efekt po wydziaraniu. :D Ja niestety utknęłam na jednych łapkach, bo nie stać mnie na więcej. :C Ale plany co do tatuaży mam ambitne. :3
Co za cudowna migotka:)
OdpowiedzUsuńŚliczna! :3
OdpowiedzUsuńŚliczna bransoletka :)
OdpowiedzUsuńPiękna jest.
OdpowiedzUsuń